Dzisiaj przeżyłam swój pierwszy dzień szkoły jako uczennica dziesiątej klasy. Nie czuję, że jestem aż taka stara. Ludzie się w ogóle nie pozmieniali, budynek szkolny zresztą też.
Tragedia. Nuda. Porażka.
Za długo rozmawiałam z koleżankami więc spóźniłam się na pierwsze 20 minut z klasą i wychowawcą (ang. Form Period), wszyscy oczywiście zajęli już swoje miejsca i musiałam usiąść koło dziewczyny, którą dosłownie nie cierpię. Dostaliśmy szyfr do szafek (w moim przypadku mam tą samą szafkę i szyfr), plan lekcji, dzienniczek.
Pierwszy słupek zajęć trwa 20 minut, pozostałe trwają godzinę. W przypadku dwóch przedmiotów w jednym prostokącie przedmiot na górze jest w pierwszy tydzień, a na dole w drugi.
Chyba nawet jestem zadowolona z planu. Przedmioty na testy gimnazjalne wybrałam w czerwcu, więc wszystko mi pasuje. Oczywiście wolałabym nie robić fizyki i wf'u (ang. P.E.), ale tych przedmiotów nie mogłam się pozbyć.
Najbardziej chyba cieszę się z tego, że będę spędzała tylko dwie 'godziny' wychowawcze z moją klasą (inne przedmioty mam w grupach zmiksowanych ze wszystkich klas), a nie pięć jak rok temu. Nie będę musiała chodzić na apel, ponieważ mam w środę gotowanie. Cudnie! :)
Mamy taką tradycje, że zawsze w pierwszy dzień szkoły robimy zdjęcie.
-Nie martwcie się nie mam anokreksji, dziwnie stanęłam, przypominam, że zdjęcie było robione 'na szybko!-
A, i chodzimy teraz do szkoły w marynarkach, dosyć się z tego powodu cieszę. Folder z francuskiego, portfolio i ten syf w pokoju. Jakoś sobie żyje.
Julia Eulalia
Znam to siedzenie koło kogoś kogo się nie cierpi. Jakaś masakra. -.-
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcie! :D
Mundureeek xdd
OdpowiedzUsuńMyślała, że 16 i bierzmowanie, no ale cóż, ja miałam 17, więc się tym martwić nie musiałam.. xdd
wow w ogóle fajne rzeczy, opowiedz cos więcej o szkole, jak sie uczysz, w jakim języku, itd czy jest fajnie, to ciekawe:)
OdpowiedzUsuńJuż w 10 klasie? Fajnie plan też bardzo fajny. Och wy macie szafki z szyfrem jak fajnie też bym tak chciała :)
OdpowiedzUsuńhttp://blogodm1.blogspot.com/