To bardzo dziwne, ale nie mam nic do napisania.
Zacznijmy ponownie.
Jestem w Śremie, w mieście, w, którym mieszkałam przez pierwsze
Co przez te cztery tygodnie robiłam?
♥ Prawie wysadziłam kuchnię moich dziadków. Chyba najwyższy czas, żeby do naszej kuchni w Anglii dokupić mikrofalówkę. Wtedy na przykład wiedziałabym jak: a) obsługiwać ten sprzęt i b) jakie talerze można wkładać do niej (NA PEWNO NIE TE ZE ZŁOTYM OBRAMOWANIEM!!!!!!)
♥Zalałam przynajmniej cztery łazienki i uszkodziłam różne sprzęty w nich zawarte (prysznic, rączka od prysznica, wentylator).
♥Byłam u fryzjera i ścięłam włosy o 10 cm. Włosy falują mi się na maksa.
♥Spędziłam zwariowany tydzień z moją przyjaciółką Natalią w Kielcach.
♥Przytyłam 2 kg po tygodniu u Babci pod Kielcami.
♥Teraz codziennie jadę rowerem po śremskiej promenadzie (chodnik nad rzeką Wartą).
A! I skończyłam już 14 lat!
W niedzielę mam chrzest Antosi i po raz pierwszy w moim krótkim życiu zostanę matką chrzestną.
Niemożliwy dzień.
Oj, będzie się działo.
Julia Eulalia
P.S. Myślę nad przetransformowaniem mojego bloga na dziennik/pamiętnik czyli julkowy opis dnia. Myślę od dłuższego czasu i chyba tak postąpię.
ADAŚ kupuje sobie laptopa, co oznacza, że będę miała możliwość dostania się do komputera po szkole. O jak się cieszę!