Top pięć pozytywów mieszkania w Anglii:
5. Darmowy transport autobusami dla 11-16-latków w Londynie.Gdybym miała płacić za wszystkie podróże autobusem (w jedną stronę bilet kosztuje £2.30!), które przebyłam zapłaciłabym grube pieniądze. Nie mieszkając w Londynie (dosłownie pięć minut jazdy samochodem od pierwszych małych miasteczek w Londynie), używam mojej oyster'ki (elektronicznego biletu), w celu pojechania do polskiej szkoły w sobotę i spotkania się ze znajomymi mieszkającymi w Londynie.
4. Dużo miejsc, gdzie można spędzać wolny czas.
Londyn jest słynny za swoje liczne parki i muzea. Często jeżdżę ze znajomymi lub mamą do centrum. Jest to na prawdę świetne rozwiązanie na nudny dzień, zawsze znajdzie się miejsce, gdzie jeszcze nie byłam. Jednym z moich ulubionych miejsc jest Camden Market, można znaleźć tam dosłownie wszystko! :)
3. Duży wybór centrum handlowych i oczywiście moje ulubione przeceny!
W Anglii jest mnóstwo centrum handlowych, a szczególnie w okolicach i w Londynie. Jeśli jesteś zainteresowana modą i ubraniami na pewno podobałoby Ci się tutaj.
Moje ulubione przeceny! Co święta bożego narodzenia i na początek wakacji są ogromne przeceny. Można kupić tam sobie bardzo ładne rzeczy!Najbardziej popularnym sklepem za jego przeceny jest Next.
2. Wielo kulturowe społeczeństwo i kuchnia z całego świata.
Anglia, a w szczególności Londyn jest przepełniona ludźmi z całego świata. Myślę, że to bardzo dobra rzecz ponieważ mieszkając w Anglii nauczyłam się żyć z innymi ludźmi, którzy wyglądają inaczej ode mnie. Nauczyłam się rozróżniać Chińczyków, Japończyków i Koreańczyków. Gdy pojechałam do Polski w te wakacje musiałam zaaklimatyzować się do widoku całego białego społeczeństwa, bo byłam przyzwyczajona do widzenia ludzi z całego świata.
1. Duża tolerancja światowo poglądowa.
Nikt w Anglii nie krytykuje jak wyglądasz, ubierasz się i z jakiego kraju pochodzisz. Oczywiście zdarzają się niektóre nie miłe osobniki, ale w większości jest tak.
♥♥♥♥♥♥♥♥
Mam nadzieję, że te dwie ostatnie notki się Wam podobały. Po weekendzie tylko trzy dni szkoły, bo w środę jadę na ślub do POLSKI!!! nie mogę się doczekać. Umówiłam się już z koleżankami, no i oczywiście ten ślub ♥.♥
Do następnego razu,
Julka :)
fajnie masz z tym mieszkaniem w Londynie, bardzo Ci zazdroszcze :) chciałabym kiedys chociaż ram tam pojechac :)
OdpowiedzUsuńteż bym chciała mieszkać w Anglii :)
OdpowiedzUsuńCo do punktu 2. - skad ja to znam! :-) Zawsze jak jestem w Polsce to czegos mi brakuje, chociaz nie wiem, czego - po powrocie okazuje sie, ze to tej wielokulturowosci!
OdpowiedzUsuńWoow bardzo twarde argumenty, jednak ja pozostaję przy USA <3
OdpowiedzUsuńnoo, te przeceny! jakbym miała mieszkac w anglii, to tylko dla primarków ;D
OdpowiedzUsuńsuper te posty <3
OdpowiedzUsuńNajlepsze jest to ,że jest torelancja :)
OdpowiedzUsuńZ tymi biletami to nie wiedziałam! : D Fajny post : )
OdpowiedzUsuńchodzisz do polsko angielskiej szkoły ??
OdpowiedzUsuń